Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy koniec nauki zdalnej? Najmłodsze dzieci mogą wrócić do szkół wcześniej. Rząd przewiduje różne scenariusze roku szkolnego

Justyna Dopierała
Justyna Dopierała
Obecnie szkoły pozostają zamknięte. Kiedy uczniowie do nich wrócą?
Obecnie szkoły pozostają zamknięte. Kiedy uczniowie do nich wrócą? Grzegorz Olkowski
Od 11 marca lekcje w szkołach się nie odbywają, natomiast od 25 marca realizowana jest nauka zdalna. Rząd myśli jednak nad stopniowym odmrażaniem gospodarki, a z tym wiąże się również powrót uczniów do szkół. Nie ma jeszcze konkretnych decyzji w tej sprawie, ale rozważane są różne scenariusze.

Jednym z nich jest wcześniejszy powrót do szkół dzieci najmłodszych. Wicepremier Jadwiga Emilewicz w piątek zapowiedziała jednak, że w tym roku szkolnym najprawdopodobniej szkoły nie wrócą do pełnego funkcjonowania. - W jednym z etapów łagodzenia obostrzeń, które zapowiedział premier Mateusz Morawiecki mowa jest jedynie o zorganizowaniu w szkołach opieki dla dzieci w momencie, gdy ich rodzice wrócą do pracy - mówi.

Szkoły w całej Polsce zamknięte są od 11 marca. Początkowo zawieszenia zajęć planowane było na dwa tygodnie, jednak czas ten został wydłużony do Wielkanocy, a następnie ze względu na wciąż rozpowszechniającego się koronawirusa - do 26 kwietnia. Czy uczniowie rzeczywiście wrócą wtedy do szkół?

Czytaj także: Koniec nauki zdalnej w maju? Matura w czerwcu, rok szkolny nie będzie przedłużony. Możliwa opieka w szkołach dla dzieci najmłodszych. Kiedy

Powrót do szkół: Pod uwagę brane są równe scenariusze

16 kwietnia premier Mateusz Morawiecki przedstawił cztery etapy stopniowego łagodzenia obostrzeń. W trzecim z nich znajduje się także powrót do funkcjonowania szkół. Resort edukacji zaznacza jednak, że w tej kwestii pod uwagę brane są różne scenariusze.

- Sytuacja epidemiczna w kraju jest bardzo dynamiczna. Bierzemy pod uwagę różne scenariusze. Obecnie zajęcia w szkołach i placówkach oświatowych zostały zawieszone do 26 kwietnia. Kilka dni przed tym terminem będą podjęte decyzje, jak będą wyglądały kolejne tygodnie w zakresie kształcenia. Podkreślamy, że wszystko zależy od sytuacji epidemicznej w kraju i rekomendacji ministra zdrowia oraz głównego inspektora sanitarnego. Najważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo uczniów, nauczycieli, dyrektorów oraz rodziców - wyjaśnia Anna Ostrowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Zobacz też: #WspieramyLokalnyBiznes: Fundacja Amicis przekazała do szkół we Wronkach 65 tabletów. Pomogą w nauce zdalnej

Jakie to scenariusze według Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowia? Możliwe, że do szkół najwcześniej wrócą dzieci z młodszych klas. - Będziemy się zastanawiać, analizujemy wszelkie scenariusze, czy będziemy otwierać szkoły regionalnie, czyli tam, gdzie liczba zachorowań jest najmniejsza, czy wiekowo, czyli klasy np. od 1 do 5. Zdajemy sobie sprawę, że trudno trzymać dzieci w domach przez rok, ponieważ rodzice musza pracować. Musimy do tej kwestii podejść w wyważony sposób - mówi Łukasz Szumowski.

Trwa głosowanie...

Zakończenie roku szkolnego powinno zostać:

Zobacz też: Matura 2020: Co z rozdaniem świadectw maturalnych? Maturzyści będą klasyfikowani online, a świadectwa otrzymają skanem

Co na to nauczyciele?

Konkretnych decyzji w sprawie powrotu funkcjonowania szkół jak dotąd nie ma. Magdalena Kaszulanis, rzecznik prasowy Związku Nauczycielstwa Polskiego podkreśla jednak, że nauczyciele krytycznie podchodzą do pomysłów związanych ze stopniowym powrotem uczniów do szkół.

- Żadnych szczegółowych decyzji w tej sprawie nie ma. Z informacji Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że będzie to zależało od tego, jak będzie rozwijała się sytuacja. Wśród nauczycieli pomysł powrotu najmłodszych dzieci do żłobków i przedszkoli nie został przyjęty z optymizmem. Szczyt zachorowań jest przed nami, a szkoły, żłobki i przedszkola to miejsca dużych skupisk ludzi. Ponadto trudno o zachowanie reżimu sanitarnego, specjalnych zasad bezpieczeństwa u tak małych dzieci - tłumaczy rzeczniczka.

Czytaj również: Matura 2020: Egzamin ustny nie odbędzie się przez koronawirusa? Ministerstwo Edukacji Narodowej dopuszcza taką możliwość

Swoją opinię wyraził także Witold Czarnecki - poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz członek Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. - Te decyzje oczywiście należą do ministerstwa. Według mnie najważniejsza jest ostrożność, ale powoli musimy wracać do normalności. Odnosząc się do słów ministra Szumowskiego, myślę, że stopniowe powracanie uczniów do szkół byłoby dobrym rozwiązaniem. Są w Polsce rejony, gdzie koronawirus nie występuje, a więc uczniowie i nauczyciele byliby bezpieczni. Mówię tutaj głównie o szkołach podstawowych, bo te są lokalne. W szkołach średnich i wyższych to występowałoby większe zagrożenie, ponieważ uczniowie przemieszczają się z różnych gmin, powiatów czy województw - mówi.

W tym roku szkolnym nie ma szans na zakończenie nauki zdalnej?

O to, kiedy ponownie otworzą się szkoły pytana była także wicepremier Jadwiga Emilewicz w piątkowym programie "Onet Rano".

- W tym roku szkolnym szkoły najprawdopodobniej nie wrócą do swojej działalności w pełnym rytmie. W dalszych etapach łagodzenia obostrzeń mowa o zorganizowaniu w szkołach opieki dla dzieci w momencie, gdy ich rodzice wrócą do pracy - mówiła wicepremier Emilewicz.

Sprawdź też:

ZOBACZ TEŻ:

Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto