Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nadal potrzebna jest pomoc dla Emilki z Nakła nad Notecią. Koszty operacji w Bostonie wzrosły

Dominika Sobczyńska
Dominika Sobczyńska
Emilka Rybarczyk ma śmiertelnie chore serce i jedyną nadzieją jest operacja w Bostonie. Jakiś czas temu zbiórka zakończyła się, jednak koszt operacji dziewczynki wzrósł przez inflację. Jej wylot po życie wciąż musi zaczekać. Po zebraniu pierwszej kwoty była radość i łzy szczęścia, pakowanie się i ustalanie terminu. Chociaż jeszcze tydzień temu cieszyli się z zakończenia zbiórki, dziś po raz kolejny muszą stanąć do walki o to małe serce, które tak bardzo chce bić. Zamiast terminu operacji otrzymali nowy kosztorys, który z powodu inflacji wzrósł o 200 tysięcy złotych.

Emilka Rybarczyk walczy o życie:

Lekarze poinformowali rodziców, że nie ma już żadnych szans na operację w Polsce. Jedyne, co mogą zaoferować, to leczenie paliatywne.

Dwuipółletnia mieszkance Nakła nad Notecią i jej rodzicom podarowano kiedyś nadzieję na operację serca w Polsce. Miała się ona odbyć, gdy dziewczynka osiągnie odpowiednią wagę. Niestety - po roku, w którym rodzice mieli czekać i obserwować swoje dziecko, nadzieja ta została im odebrana.

- U Emilki stwierdzono zespół Downa oraz wadę serca, z którą wiążą się dodatkowe komplikacje zdrowotne. W grudniu 2019 roku Emilka przeszła pierwszą operację, co miało zapobiec niedotlenieniu i nadciśnieniu płucnemu. Niestety, nie przyniosła ona w pełni oczekiwanych rezultatów. Musimy walczyć dalej i szukać pomocy za granicą – piszą na portalu siepomaga,pl rodzice dziewczynki.

Nadzieję na operację serca i normalne życie otrzymali w Bostonie, jednak razem z nią przyszedł kosztorys opiewający na początku na 1.5 miliona złotych. Zbiórka niedawno się zakończyła. Rodzice i bliscy cieszyli się do momentu, w którym okazało się, iż przez inflację koszty znacząco wzrosły. Teraz brakuje ok. 191 tysięcy złotych, by Emilka mogła lecieć do Bostonu.

Link do zbiórki poniżej:

**

Rodzice zwracają się z prośbą o pomoc w nagłośnieniu zbiórki, aby nadzieja na życie dziecka nie została kolejny raz odebrana, razem z całym szczęściem, jakie posiada ta rodzina. Czas jest tutaj niezmiernie ważny.

Życie Emilki od narodzin jest bardzo trudne

Emilka urodziła się we wrześniu 2019 roku w Bydgoszczy poprzez cesarskie cięcie z powodu zagrożenia zamartwicą płodu. Jej stan był od początku ciężki. Po urodzeniu rozpoznano wrodzoną wadę serca pod postacią całkowitego kanału przedsionkowo komorowego oraz cechy Zespołu Downa.

Wada serca Emilki miała zostać skorygowana w dwóch etapach. Pierwszy z nich odbył się w grudniu 2019 roku w Gdańsku, gdzie wykonano banding tętnicy płucnej i podwiązanie przerwanego przewodu tętniczego. Niestety po upływie kilku miesięcy doszło nadciśnienie płucne oraz niewydolność serca. W maju 2021 roku w szpitalu w Warszawie, dziewczynka przeszła przemijający atak niedokrwienny. Lekarze nie dawali żadnych szans na przeżycie, a rodzicom kazali żegnać się z własnym dzieckiem.

Link do zbiórki poniżej:

**

Drugi etap operacji Emilki miał się odbyć po osiągnięciu 6 kilogramów masy ciała. Gdy doszło nadciśnienie płucne lekarze zdyskwalifikowali Emilkę z operacji mówiąc, iż ona tego nie przeżyje. W Polsce rodzice mogą czekać tylko na śmierć własnego dziecka i zapewniać jej leczenie paliatywne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naklonadnotecia.naszemiasto.pl Nasze Miasto