Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brud, libacje i gołębie odchody na ulicy Wodnej. Radna interweniuje

Joanna Kaźmierczak
Joanna Kaźmierczak
Brud, libacje i gołębie odchody na ulicy Wodnej. Radna interweniuje
Brud, libacje i gołębie odchody na ulicy Wodnej. Radna interweniuje Joanna Kaźmierczak
Na jednej z kamienic przy ulicy Wodnej przesiaduje dużo gołębi. Ptaki zostawiają na chodniku mnóstwo nieczystości. Niestety, właściciel budynku ich nie sprząta i to miejsce wygląda odrażająco.

O tym problemie na ostatniej sesji opowiedziała Lidia Keller, radna z tego okręgu.

- Od jakiegoś czasu wraz z komendantem Straży Miejskiej w Łęczycy mamy problem z właścicielem kamienicy stojącej na rogu ul. Wodnej. Właściciel nie odbiera od nas telefonów i żadnej korespondencji. Jest tam mnóstwo gołębich odchodów. Niestety, tak się złożyło, że wojsko miało ostatnio uroczystą przysięgę na placu Kościuszki i schodziło na parking ulicą Wodną. Ja się paliłam ze wstydu. Warstwy tych odchodów są już tak duże, że można je szpadlem zbierać. To wstyd - mówi Keller.

Burmistrz obiecał, że „Zieleń Miejska” wkrótce zajmie się sprawą.

- Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku to administrator budynku powinien wyczyścić przylegający chodnik i teren wokół obiektu. Właściciel był wielokrotnie wzywany do wstawiennictwa i uprzątnięcia posesji. Nie odbiera od nas żadnych pism. Jesteśmy bliscy oddania sprawy do sądu. Są to odchody ptasie, więc istnieje realne zagrożenie epidemiologiczne. W związku z tym Zieleń Miejska w najbliższym czasie usunie te nieczystości i zdezynfekuje obszar. Proszę jednak mieć na uwadze, że jednostka ZM nie jest od sprzątania prywatnych posesji - mówi Paweł Kulesza, burmistrz Łęczycy.

To jednak nie koniec problemów na ul. Wodnej. Oprócz ptasich odchodów leży tam sporo śmieci, w tym także butelek po alkoholu.

- Do tego wszystkiego dochodzi „posiadówka” młodzieży, która już się nie krępuje i na wierzchu trzyma butelki z piwem. Od godziny 15 do późnych godzin wieczornych trwają przy tym budynku balangi. Kamienica jest już pomalowana sprayem, wokół leżą łupiny od słonecznika. To jedna wielka melina - dodaje radna Keller.

Do naszej redakcji przyszła ostatnio mieszkanka powiatu łęczyckiego, która zaparkowała samochód na parkingu przy więzieniu, czyli tuż obok tej kamienicy.

- Siedziałam w aucie, gdy nagle zobaczyłam, że w kierunku mojego samochodu toczy się opona. Nie zdążyłam nawet zareagować, a opona uderzyła w zderzak. Wyszłam z auta i usłyszałam śmiechy młodzieży, która siedziała na schodach przy kamienicy. Zwróciłam im uwagę, że mają natychmiast biec po tę oponę, aby nie uszkodziła kolejnych samochodów. Od tego czasu już tam nie parkuję i nie przechodzę. Boję się po prostu - powiedziała nam pani Anna.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto