Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera we Wielgiem. Mieszkańcy oszukani przez przedstawiciela ubezpieczalni

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Nieuczciwe praktyki w punkcie partnerskim CUK Ubezpieczenia w Wielgiem.
Nieuczciwe praktyki w punkcie partnerskim CUK Ubezpieczenia w Wielgiem. Nadesłane
Nieuczciwe praktyki pracownika punktu CUK w Wielgiem wyszły na jaw przez przypadek. Okazało się, że kobieta, która prowadziła punkt, nie opłacała składek klientów w terminie. Mieszkańcy otrzymywali ponaglenia i przypomnienia.

Co stało się z przekazanymi kobiecie pieniędzmi, klienci punktu we Wielgiem nie wiedzą. Do nas zgłosiło się kilkanaście osób, które informowały, że ich ubezpieczenia, nie były opłacone w terminie.

- W lipcu byłam z mamą ubezpieczyć dom. Przekazałyśmy pani pieniądze, w zamian otrzymałyśmy druczek bez podpisu, że kwota została wpłacona – opowiada jedna z klientek punktu we Wielgiem. - Ubezpieczenie zostało jednak opłacone po naszej interwencji pod koniec listopada. Do tego czasu nasz dom nie był ubezpieczony.

Mieszkanka gminy Wielgie opłacała także samochód. Łącznie przekazała 1000 złotych.

Gdy okazało się, że samochód nie jest opłacony i otrzymała informację z ubezpieczalni, poszła do punktu. Okazało się, że to nie jedyna klientka punktu, która ma problem. Każdego dnia do punktu we Wielgiem przychodzili klienci z ponagleniem zapłaty za ubezpieczenie.

Trwa głosowanie...

Ile kosztuje ubezpieczenie OC twoje samochodu?

- Zapłaciłem za motocykl i samochód. Otrzymałem pismo, że pojazdy nie są ubezpieczone – tłumaczy nam starszy mężczyzna z gminy Wielgie. - Poszedł do pani, która zabrała pismo z firmy i powiedziała, że to wina systemu.

Klienci słyszeli różne tłumaczenia. Raz była to wina systemu, innym razem internetu, a kolejnym zawiniła centrala. Jak było naprawdę, okaże się po sprawdzeniu sprawy przez CUK.

Zdenerwowani klienci powiadomili centralę. - W Lipnie nie potrafiono nam pomóc, menagerka tej kobiety z punktu we Wielgiem broniła ją – tłumaczą nam klienci punktu.

- U mnie sprawa wyszła na jaw trochę inaczej. Wykupiłam ubezpieczenie szkolne dla dziecka. Córka skręciła nogę, więc wszystkie dokumenty zaniosłam do punktu we Wielgiem. Jednak nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Gdy przyszłam do pani, ta była bardzo zdziwiona – opowiada nam mieszkanka Wielgiego. -

Zadzwoniłam do firmy i okazało się, że szkoda córki nie była zgłoszona.[ /b]

[polecane]25632601,25650233[/polecane]

W gorszej sytuacji jest inna klientka, która nie otrzymała świadczenia za śmierć bliskiej osoby, bo ubezpieczenie nie było opłacone. Kobieta z pewnością swoich praw będzie dochodzić w sądzie.

Inna mieszkanka do punktu przyszła, by ubezpieczyć dwa pojazdy. Okazało się, że polisy nie zostały ubezpieczone. Tu działanie pani z CUK było podobne. Dokumenty z firmy zabrała i powiedziała, że to wina systemu. Nagle polisy zostały opłacone.

Podobnych sytuacji było kilkadziesiąt. Mieszkańcy dzwonią nas i przedstawiają swój problem. W każdym przypadku przekazane pracownicy punktu pieniądze giną. - Nie wiemy, co się dzieje. Dlaczego nie opłaca polis na czas – mówią.

Zapytaliśmy firmę CUK Ubezpieczenia o sprawę. Historia z Wielgiego była im już doskonale znana i zapewniają, że dbają o interesy wszystkich klientów. Sprawie przyjrzą się dokładnie.

- Wobec doniesień dotyczących nieuczciwych praktyk w jednym ze współpracujących z naszą multiagencją punktów partnerskich, pragnę zdecydowanie podkreślić, że takie działania są nie do przyjęcia i stanowczo sprzeczne z naszymi zasadami i wartościami. Jesteśmy świadomi powagi sprawy i niezwłocznie podjęliśmy działania, mające na celu wyjaśnić zaistniałą sytuację, zabezpieczyć dobro naszych klientów, a także wyeliminować możliwość jej powtórzenia w przyszłości – poinformował nas Marcin Dyliński, dyrektor Departamentu Marketingu i E-commerce CUK Ubezpieczenia. - Sprawa została przekazana do naszego Działu Prawnego, który już podjął właściwe kroki w celu wyciągnięcia konsekwencji wobec osoby odpowiedzialnej za przedmiotową sytuację. Jednocześnie zapewniam, że w wyniku podjętych działań zespołu prawnego, poszkodowani klienci są objęci ochroną ubezpieczeniową, ich polisy są opłacone i ważne. Zaufanie naszych klientów to dla nas priorytet. Dołożymy wszelkich starań, by takie sytuacje nie miały więcej miejsca.


Klienci nieuczciwej pracownicy punktu we Wielgiem są spokojniejsi. Czekają na wyjaśnienie sprawy.

[polecane]25705089,25694071[/polecane]
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Afera we Wielgiem. Mieszkańcy oszukani przez przedstawiciela ubezpieczalni - Lipno Nasze Miasto

Wróć na naklonadnotecia.naszemiasto.pl Nasze Miasto