Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskie. Bezdomni koczują w windzie, w dziurze w lesie, a nawet 3 metry pod ziemią...

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Widok bezdomnych na ulicach dużych miast nie należy do rzadkości, niestety
Widok bezdomnych na ulicach dużych miast nie należy do rzadkości, niestety Dariusz Bloch
Jak o godz. 23.00 na termometrze widać minus, to strażnicy miejscy w Bydgoszczy i innych miastach Kujawsko-Pomorskiego ruszają na dodatkowe kontrole bezdomnych. Znajdują ich czasem w tunelu pod ziemią. Albo w windzie.

Zobacz wideo: Dyspensa od mszy świętej w Boże Narodzenie?

Paru bezdomnych bydgoszczan zorganizowało sobie kryjówkę w windzie. Wieczorami dopiero do niej przychodzą ze swoimi tobołami. Gdyby normalnie korzystali z windy, zmieściłoby się nawet czterech. Oni tutaj jednak śpią, więc miejsca wystarczy dla dwóch.

Strażnicy miejscy w regionie nie tylko takie miejsca pobytu bezdomnych znają.

Kryjówka 3 metry pod ulicą

Opuszczone kamienice, wiaty śmietnikowe i klatki schodowe należą do najczęstszych miejsc, w jakich spotkać można bezdomnych, stroniących od schronisk. A oni od nich stronią, bo zwykle są uzależnieni od alkoholu, natomiast w placówkach obowiązuje zakaz picia. Są i bardziej oryginalne koczowiska. To chociażby zapomniane wejścia do schronów 2-3 metry pod ziemią, kanały ciepłownicze, wagony zamkniętej parowozowni, nieczynne gołębniki i tunele w lasach pod ziemią. W wybranych lokalizacjach bezdomni gromadzą się w dużych grupach. W pobliżu starówki w Toruniu jest ich około 20.

Temperatura w dół

Im zimniej na dworze, tym więcej sygnałów o kolejnych miejscach pobytu bezdomnych trafia do mundurowych.

- Od początku grudnia otrzymaliśmy 73 zgłoszenia, spośród nich 50 dotyczyło przebywania tych osób na klatkach schodowych - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Gdy przychodzi mróz, strażnicy i policjanci wizytują bezdomnych także bez zgłoszenia. Decydujący jest tutaj pomiar temperatury. Jeśli o godz. 23.00 jest ona ujemna, to patrole wyruszają do miejsc, w których prawdopodobnie koczują bezdomni.

Każde takie miejsce jest spisywane. - W ten sposób powstaje mapa bezdomności - kontynuuje Bereszyński. - Zaznaczamy na niej punkty, odzwierciedlające miejsca pobytu tych ludzi. Aktualnie na mapie Bydgoszczy istnieją 22 punkty. Stan z dnia na dzień może się zmienić, ponieważ osoby często się przemieszczają.

Za każdym razem służby pytają bezdomnych, czy chcą pójść do schroniska. I prawie za każdym razem słyszą odpowiedź: nie. Zmusić ich do niczego nie wolno. Chyba, że są pijani, to trafiają do wytrzeźwienia w ręce policji, natomiast jeżeli wymagają pomocy lekarskiej - to na pogotowie.

Niekiedy sami sobie, mimowolnie, stwarzają niebezpieczne warunki. Na przełomie roku policjanci z Kcyni (powiat nakielski) sprawdzali miejsca schronienia tych osób. Okazało się, że koczujący prawie wzniecili pożar, bo zaczęli palić śmieci, żeby ogrzać „swój” pustostan.

Podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy wcześniej informowała: - Wystarczy jeden telefon pod nr 112 lub 997 albo 986, aby uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie.

Przykra prawda: w czasach koronawirusa przybywa młodych bezdomnych

W Kujawsko-Pomorskiem żyje około 350 bezdomnych, którzy unikają schroniska. Smutne, że to coraz młodsi ludzi. W Bydgoszczy jeden z najmłodszych ma 25 lat. Pojawił się komentarz. - Przed ludźmi w jego wieku świat stoi otworem. 25-latek ten świat sobie zamyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kujawsko-Pomorskie. Bezdomni koczują w windzie, w dziurze w lesie, a nawet 3 metry pod ziemią... - Bydgoszcz Nasze Miasto

Wróć na naklonadnotecia.naszemiasto.pl Nasze Miasto