Potrzebował pieniędzy, bo miał długi. Dlatego zamordował emerytowaną nauczycielkę

Arkadiusz W. zabił dla 2 tysięcy złotych - tylko tyle udało mu się wypłacić w bankomacie w Żninie z karty płatniczej zamordowanej.

28-latek zadał kobiecie co najmniej 14 ciosów narzędziem tępokrawędzistym, powodując 16 krwawych ran na głowie i w okolicach głowy.

W środę (24 maja) o godz. 11.00 Sąd Okręgowy w Bydgoszczy ogłosił wyrok. Skazał zabójcę 81-letniej kobiety na 2 lata więzienia - za kradzież karty płatniczej, oraz na 15 lat - za zabójstwo. Orzekł, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym, a nie z premedytacją. I wymierzył karę łączną - 16 lat więzienia.

Przeczytaj koniecznie: Tragedia pod Kcynią. Ludzie modlili się za duszę zamordowanej Danuty

Przypomnijmy, do morderstwa doszło w biały dzień, 10 czerwca 2016 roku około godziny 14. W sześciorodzinnym domu pełnym ludzi, w centrum Górek Zagajnych, ktoś morduje 81-letnią panią Danutę. Emerytowaną nauczycielkę i dyrektorkę szkoły, wielce zasłużoną dla wsi i szanowaną przez wszystkich. Na jej pogrzeb autokarem i autami własnymi do Lisewa Królewskiego pojechała prawie cała wieś...

Dwa dni później, w niedzielę 12 czerwca o godz. 15 policjanci zabrali Arkadiusza W., 27-letniego wówczas mieszkańca Górek.

- Znam go - powiedział nam cztery dni po śmierci pani Danuty sołtys wsi. - Pochodzi spod Żnina, sprowadził się do nas 7 lat temu. Nie pije, pracuje w znanej firmie w Poznaniu, dobrze zarabia. Spłaca kredyt, który zaciągnął na wesele. Żonaty, dwójka dzieci. Wierzyć się nie chce, by mógł zabić...

Prokurator Grażyna Pawlaczyk potwierdziła nam, że podejrzany miał długi, które przerastały jego możliwości ich spłaty.

Zatrzymany przyznał się do winy.