Panuje powszechna opinia, że szkołami zawodowymi trudno się kieruje. Jak to jest w Pani przypadku?
Nie mam problemu z uczniami i z nauczycielami. Wydaje mi się, że jestem osobą otwartą, ciepłą i potrafię rozwiązywać konflikty. Pedagodzy w mojej szkole wiedzą, że praca zespołowa daje najlepsze efekty. Staramy się, aby panowała u nas twórcza atmosfera.
Jednak innego podejścia wymaga uczeń technikum, a innego szkoły zawodowej...
W naszej szkole zawodowej kształcą się młodociani pracownicy, którzy zdobywają wiedzę teoretyczną i ogólnokształcącą, a zawodu uczą się u okolicznych rzemieślników. Prowadzimy też Technikum Ekonomiczne, Technikum Logistyczne oraz Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych. Różnica jest taka, że uczeń szkoły zawodowej ma kontakt z zawodem , natomiast w technikum odczuwany jest brak kontaktu ucznia z pracodawcami, którzy chcieliby wdrożyć uczniów w proces funkcjonowania swoich przedsiębiorstw.
Z tego, co Pani mówi, wynika, że uczeń szkoły zawodowej jest bardziej przygotowany do pracy, chociaż nie ma dużej szansy na zdobycie matury...
To ma się zmienić. Dwuetapowe kształcenie zawodowe, czyli szkoła zawodowa, a po niej technikum, proponuje rząd. Myślę, że nie jestem odosobniona w opinii, że to dobry kierunek. Dziś absolwent szkoły zawodowej może kształcić się jedynie w wieczorowych lub zaocznych szkołach umożliwiających zdobycie matury. Po zmianach będzie mógł uczyć się w technikum dziennym. Dobra jest także propozycja, aby uczniowie szkół o profilu ogólnokształcącym i techników uczyli się rok dłużej. Do tej pory mieliśmy wrażenie, że edukacja w szkołach średnich trwa zbyt krótko i nie zaspokaja wszystkich potrzeb.
Dobrych ekonomistów ciągle brakuje. A jak wygląda sprawa z logistyką i edukacją wojskową?
Technikum Logistyczne cieszy się ogromnym powodzeniem. To nowoczesny i innowacyjny zawód, który jest bardzo potrzebny na obecnym rynku pracy. Jesteśmy gotowi do przyjęcia uczniów pragnących poznać jego tajniki dosłownie z całego kraju. Dysponujemy, chyba jako jedna z niewielu szkół w naszym regionie, internatem. Opłata za pobyt w nim nie jest wygórowana. Za całodobowe wyżywienie uczeń płaci 9,50 złotego i dodatkowo 50 złotych miesięcznie za pokój. To naprawdę niewiele.
Czy na szubińskim rynku znajdujecie pracodawców chętnych do przyjęcia uczniów do nauki zawodu i jakie zawody chcielibyście promować?
Rola naszej szkoły polega na tym, aby z jednej strony zachęcać pracodawców do przyjmowania uczniów na praktyki, a z drugiej, aby uczniowie, chcieli uczyć się u nich zawodu. Na początku lipca rozpoczęliśmy cykl spotkań z pracodawcami, aby pokazać ciekawe zawody, w których kształcimy naszych uczniów. Niesłabnącym powodzeniem cieszy się operator obrabiarek numerycznych, czyli po prostu ślusarz. Marzy mi się także, aby zachęcić młodych ludzi do zdobywania kwalifikacji krawcowej, ale takiej, która będzie umiała projektować. W gminie Szubin jest jedna mistrzyni zawodu, która potrafi tak właśnie uczyć i chcielibyśmy to wykorzystać.
Jakie są największe marzenia Pani dyrektor?
Mam bardzo przyziemne marzenia. Pragnę wyremontować salę gimnastyczną, aby młodzież miała w końcu warunki naprawdę na miarę XXI wieku.
Przeczytaj także: http://naklonadnotecia.naszemiasto.pl/
Pogoda na dzień (22.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?