Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny zasiedział działkę. Kto ma rację? O tym zadecyduje sąd w Szubinie

Adam Lewandowski
Świadek Jacek Nowak z Turu oraz reprezentujący strony mecenasi  przed stołem sędziowskim.
Świadek Jacek Nowak z Turu oraz reprezentujący strony mecenasi przed stołem sędziowskim. Adam Lewandowski
W Sądzie Rejonowym w Szubinie toczy się proces, w którym Marek Kornalewicz - wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Szubina (PiS) pozwał urząd burmistrza. O co toczy się spór? O grunty.

Wiceprzewodniczący Marek Kornalewicz wraz z małżonką wnoszą do sądu o stwierdzenie, że nabyli w Turze przez zasiedzenie na własność nieruchomość gruntową stanowiącą część działki o powierzchni 1669,7 metrów kwadratowych.

Bo gmina Szubin po wyborach samorządowych wzięła się za porządkowanie swych spraw gruntowych. Wszak grunty komunalne, a więc będące własnością gminy, to przecież też pieniądze.

- Zaczęliśmy kontrolować w terenie nieruchomości będące własnością gminy - opowiadają w szubińskim ratuszu. - Również w Turze. Okazało się, że część jednej z działek użytkuje pan Kornalewicz. Wysłaliśmy do niego pismo o stawienie się w urzędzie celem złożenia wyjaśnień na okoliczność użytkowania gruntów gminnych. W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że on z dniem 1 października 2005 roku uzyskał, jak twierdzi, w drodze zasiedzenia na własność użytkowaną przez siebie działkę. I spełnił tym samym, powołując się na Kodeks Cywilny, wszelkie warunki zasiedzenia nieruchomości w złej wierze. Zwróciliśmy się więc do radnego o wydanie użytkowanej przez niego działki i usunięcie elementów będących jego własnością. Oraz o zapłacenie 3150 zł - za użytkowanie działki przez minione dziesięć lat. Zgodnie z taryfą obowiązującą w gminie Szubin.

Rewolucja PiS pożera sondażowe poparcie [sondaż]

Ratusz proponował radnemu także podpisanie umowy dzierżawnej gruntu na cele ogrodu...

Ale Kornalewicz, nie płacąc gminie ani grosza skierował do sądu w Szubinie wniosek o stwierdzenie zasiedzenia.
W ostatnich dniach byliśmy w szubińskim sądzie na kolejnej rozprawie. Zeznawali radny Marek Kornalewicz, jego żona, oraz Jacek Nowak, mieszkaniec Turu.

Świadek Nowak opowiadał, jak to prawem kaduka mieszkańcy Turu zajmowali działki gminne na ogródki. I jak od nich przejmował je Kornalewicz. Radny twierdzi, że nabył je od mieszkańców, choć ich własnością nie były. I płacił im od 100 do 300 zł. A jednemu dał 700 zł. I ma na to dowód. Na piśmie. Autentyk? I to przyjdzie w sądzie udowodnić...

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naklonadnotecia.naszemiasto.pl Nasze Miasto